Świecą gwiazdy świecą, na wysokim niebie
Tak pisałem wcześniej, aby ostrzec Ciebie.
Nie chodziło w wierszu, o Marysi wdzięki
Tylko co nie Twoje - nie wyciągaj ręki.
Podpowiedź następna. Szpiegiem jest kolega.
Niby to nie patrzy, - a jutro Cię sprzeda.
Ale Marysieńka, wątku nie znalazła.
Jak głodna zwierzyna, sama w sidła wlazła.
Teraz Marysieńka wciąż w gazety luka,
Czyżby tak zmądrzała - może pracy szuka
Marysieńka teraz obiadki gotuje,
porządek ma w domu i dzieci pilnuje.
Tato
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz