Wiersz Zbigniewa Duszaka
Szybują na nartach i drzwiach od stodoły,
a jak się mógł rozbić samolot Rządowy?
Rozgoryczeni biegają PISiaki,
wytniemy drzewa! i wszystkie krzaki,
Szczególną uwagę zwrócimy na brzózki,
głębokie jary, wąwozy u Ruskich.
I tam znajdziemy ukryte działo,
które samolot nasz rozjebało.
Całemu światu udowodnimy,
że my tu głupot nie pierdolimy.
cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz